Marka 5:35-41 Słowo Życia (PSZ)

35. A gdy jeszcze z nią rozmawiał, przybyli posłańcy z domu Jaira z wiadomością, że jego córka umarła i nie ma już po co fatygować Jezusa.

36. Lecz Jezus, nie zważając na to, co mówią, rzekł do Jaira:– Uwierz Mi i niczego się nie bój!

37. Powstrzymał idący tłum i udał się do jego domu, biorąc ze sobą tylko Piotra, Jakuba i Jana.

38. Panowało tam zamieszanie, słychać było płacz i zawodzenie.

39. Jezus wszedł do środka i rzekł:– Po co ten lament i popłoch? Dziecko przecież nie umarło, tylko śpi!

40. Słysząc to, wyśmiewali Go. Lecz On rozkazał, by wszyscy wyszli, a sam z trzema uczniami oraz ojcem i matką dziewczynki wszedł do pokoju, gdzie leżała.

41. Wziął ją za rękę i powiedział:– Talitha kum! (co znaczy: „Dziewczynko, mówię ci: Wstań!”).

Marka 5