Łukasza 9:41-52 Słowo Życia (PSZ)

41. – Czemu jesteście tak przewrotni i wciąż nie wierzycie? – zwrócił się do nich Jezus. – Jak długo jeszcze muszę być z wami, żebyście wreszcie uwierzyli? Jak długo mam was znosić? Przyprowadź tu syna! – dodał do ojca.

42. Gdy chłopiec się zbliżał, zły duch znowu rzucił go na ziemię i zaczął nim gwałtownie targać. Wtedy Jezus rozkazał duchowi, żeby opuścił chłopca, i natychmiast chory został uzdrowiony.

43. Wszystkich zaś ogarnęło ogromne zdumienie na widok takiego działania mocy Bożej.Gdy tłumy wciąż jeszcze były zachwycone tym cudem, Jezus zwrócił się do uczniów:

44. – Słuchajcie uważnie: Ja, Syn Człowieczy, zostanę wkrótce wydany w ręce ludzi.

45. Uczniowie jednak nie rozumieli tego, bo było to na razie przed nimi ukryte, a bali się prosić Go o wyjaśnienie.

46. Pewnego razu uczniowie posprzeczali się między sobą o to, który z nich będzie najważniejszy.

47. Wtedy Jezus, znając ich myśli, zawołał jakieś dziecko, postawił przy sobie

48. i powiedział:– Każdy, kto ze względu na Mnie przyjmie takie małe dziecko, ten przyjmie Mnie. A kto Mnie przyjmie, przyjmie samego Ojca, który Mnie posłał. W oczach Boga wielkim jest ten, kto potrafi stać się najmniej ważny.

49. Wtedy Jan powiedział:– Mistrzu, spotkaliśmy człowieka, który w Twoim imieniu wypędza demony, i zabroniliśmy mu działać. Nie należy bowiem do naszego grona.

50. – Nie zabraniajcie mu! – odparł Jezus. – Każdy, kto nie jest wam przeciwny, jest waszym sprzymierzeńcem.

51. Im bardziej zbliżał się czas odejścia Jezusa do nieba, tym bardziej kierował się On w stronę Jerozolimy.

52. Któregoś dnia wysłał przed sobą uczniów, aby przygotowali Mu nocleg w pewnej samarytańskiej wiosce.

Łukasza 9