1. Potem zauważyłem innego potężnego anioła, który – otoczony obłokami – zstępował z nieba. Nad głową miał tęczę, a jego twarz lśniła jak słońce. Jego nogi wyglądały jak słupy ognia,
2. a w ręku trzymał mały, rozwinięty zwój. Prawą stopę postawił na morzu, a lewą na lądzie,
3. i zawołał, a jego głos był tak potężny, jak ryk lwa. Na jego okrzyk odpowiedziało siedem grzmotów.
4. Chciałem już zapisać to, co powiedziały grzmoty, usłyszałem jednak głos z nieba:– Zapieczętuj słowa siedmiu grzmotów i nie zapisuj ich!